Kto ci powiedział, że się nie da?
Wychowanie,
system społeczny, szkoła, religia i codzienne doświadczenia – to
wszystko nas kształtuje. Powoduje też, że się od siebie różnimy.
Najistotniejsze jest jednak to, jak bardzo wpływa to na twoje życie.
Na to czy jesteś szczęśliwy i czy
realizujesz swoje marzenia.
Kiedy
miałam 19 lat wyjechałam do Wielkiej Brytanii. Pracowałam przez
rok pracować jako wolontariusz z osobami niepełnosprawnymi. W domu,
w którym mieszkałam poza mną mieszkało jeszcze 7 osób. Każdy z
innego kraju, innej kultury, w innym wieku i praktykujący inną
religię. Ten stan rzeczy miał się nijak do tego, w czym ja wzrastałam i co uznawałam za
oczywistość. Zupełnie inaczej postrzegali świat i to, jakie daje
możliwości. Byliśmy inni, z różnych planet. Oni podróżowali po
całym świecie, pracowali, uczyli się nowych języków i nie czuli
ograniczeń.
Z perspektywy tamtych doświadczeń i z wieloletniej praktyki jako trener, widzę jak ważne jest to, co słyszysz na swój temat i otaczającego cię świata w okresie dorastania. Podczas warsztatów dla młodych ludzi widzę jak takie "prawdy" mogą ułatwić lub utrudnić dalsze życie. Niezwykła jest ich moc i wpływ na powodzenie w dorosłym życiu. Takich przekonań jest ogromnie dużo. Opowiem jedynie o trzech z nich.
3 przekonania, które utrudniają życie
1. Trzeba udawać, żeby coś osiągnąć
Czy wierzysz, że można być
sobą w każdej sytuacji? Czy może uważasz, że na to można sobie
pozwolić jedynie wśród najbliższych? A w szkole i pracy trzeba
udawać i zadowalać swoim zachowaniem innych.
Wiele młodych
osób nie pozwala sobie na luz w kontaktach z innymi. Zamiast mówić
otwarcie o swoich potrzebach zagryzają zęby twierdząc, że tak
trzeba, żeby coś osiągnąć. Łatwo sobie wyobrazić, że takie
długotrwałe udawanie powoduje stres, niepewność a nawet choroby.
Po jakimś czasie już nie wiadomo czego chcesz i kim jesteś. Przez
rezygnację z siebie tak naprawdę nie korzystasz ze swojego
największego skarbu - wewnętrznej mocy, która jest bazą do
wszelkich działań i realizacji marzeń.
Co możesz zrobić?
1. Rozejrzyj się wokół. Czy znasz osoby, które osiągają sukcesy i nie udają? Zobacz, że jest to możliwe. Świetnym przykładem jest Richard Branson, który jest w 100 procentach autentyczny, realizuje swoje marzenia i jeszcze ma przy tym dużo frajdy. Wiedziałeś, że Branson ma problemy z pisaniem i używaniem komputera i wcale tego nie ukrywa?
2. Zapytaj zaufanych znajomych o to, co w tobie lubią i cenią, co ich do ciebie przyciąga? Zastanów się czy pokazujesz te cechy innym, w pracy czy w szkole? Czego się obawiasz?
3. Zaryzykuj. Spróbuj
małymi kroczkami odsłaniać siebie przed innymi. Zacznij od małych
rzeczy. Powiedź, że wolisz, żeby okno było zamknięte w sali,
gdzie pracujesz z innymi. Sprawdź jak to jest mówić o swoich
potrzebach.
2. Pozytywne
mówienie o sobie to chwalenie się
Za każdym razem, kiedy
słyszę to zdanie od młodych i starszych ludzi na warsztatach dopada mnie to samo zdumienie. Czy ty też wierzysz
w to przekonanie? I naprawdę myślisz, że ktoś doceni to, że nie
potrafisz na głos wymienić swoich mocnych stron, umiejętności i
osiągnięć?
To przekonanie ci nie służy. Mówienie o sobie
pozytywnie to umiejętność taka sama jak drugi język, jazda na
rowerze czy obsługa programów office. Osoba rekrutująca na studia czy do pracy chce mieć w nas partnera, który ma świadomość
siebie i swoich zasobów.
Co możesz zrobić?
1. Zrób mapę swoich zasobów. To może mieć kształt mapy myśli a może być w formie listy. Wypisz swoje wszystkie mocne strony, umiejętności, sukcesy i doświadczenia, z których jesteś dumny. Zastanów się czemu akurat to wypisałeś. Może to pokaże ci w czym jesteś tak naprawdę dobry.
2. Zacznij mówić. Ale najpierw spisz sobie zdanie po zdaniu swoje "przemówienie". Początkowo możesz mówić sam do siebie, następnie to samo przed lustrem. Kolejnym krokiem będzie nagranie tego lub prezentacja przed kimś bliskim.
3. Trening czyni mistrza. Im więcej okazji to opowiedzenia o sobie tym lepiej. To da ci luz i swobodę w wypowiedzi. I utwierdzi w przekonaniu, że mówienie o sobie jest ok.
3. Nie wszystko jest dla każdego
To bardzo blokujące przekonanie. Z jakiegoś powodu nadal spora część ludzi nie daje sobie prawa do marzeń. Uważają, że niektóre osoby mogą sięgać po to, czego chcą, a oni nie. Są uprzywilejowane. Wydaje im się, że te niezwykłe osoby od samego początku miały łatwiej. A samego dochodzenia do celu nie wiążą z pracą i konsekwencją. Sami więc nie próbują, są sfrustrowani i mają obniżone poczucie własnej wartości. Jeśli należysz do tej grupy i czujesz, że się nie da, przeczytaj.
Co możesz zrobić?
1. Zastanów się nad tym, czego chcesz. Wyobraź sobie, że masz czarodziejską różczkę i nic cię nie ogranicza. Spisz swoje marzenia. Te związane z życiem prywatnym i zawodowym. I pamiętaj marzenie staje się celem, kiedy ustalisz datę jego realizacji.
2. Wypisz nazwiska osób, które przezwyciężyły trudności i spełniły swoje marzenia. Możesz przeczytać o nich książkę lub obejrzeć film. Doskonałym filmem pokazującym moc ludzi, którzy wierzą w swoje marzenia jest "Siła spokoju".
3. Spójrz w przeszłość. Przypomnij sobie sytuacje, kiedy coś osiągnąłeś. Czy od początku było to łatwe? Co ci pomogło w realizacji tego? Jak sobie poradziłeś w chwilach zwątpienia? Spisz swoje sposoby dochodzenia do celu. Noś je przy sobie. Zaglądaj często.
To w co wierzysz i co uznajesz za prawdę determinuje twoje życie. Zmiana przekonań jest pierwszym krokiem do poprawienia jakości życia. Dzięki tej zmianie będziesz mógł sięgać po to, czego chcesz. Pamiętaj jednak, że zmiana to pewien proces. Często wymaga czasu. Warto, żebyś konsekwentnie pracował nad zamianą tych niedobrych dla ciebie przekonań na takie, które cię wspierają.